Conlang Wiki
Advertisement

I najazd arabski na Iran to konflikt zbrojny pomiędzy Państwem Perskim rządzonym przez dynastię Kēhrpat, a wczesnym Kalifatem arabskim w latach 633-645 n.e. Atakującymi byli tutaj muzułmańscy Arabowie.

Preludium konfliktu[]

Za główną przyczynę najazdu arabskiego należy uznać chęć rozszerzenia islamu poza terytorium Półwyspu Arabskiego przez kalifa Umara, a także próbowanie utworzenia silnego państwa przez Arabów na Bliskim Wschodzie, czemu przeszkadzały dominacja w tym rejonie Państwa Perskiego i Cesarstwa Bizantyjskiego. Już w 633 roku Arabowie rozpoczęli kampanię zachodnią, zajmując w 635 roku Damaszek i pokonując wojska Bizancjum w ważnej bitwie pod Jarmukiem. Równocześnie rozpoczęto też kampanię wschodnią, atakując leżącą w południowej Mezopotamii na pograniczu z Półwyspem Arabskim Al-Hirą. W Państwie Perskim rządził wtedy Narses IV.

Początki najazdu i zajęcie południowej Mezopotamii (633 r. n.e. - 636 r. n.e.)[]

Inwazją dowodził Sad ibn Abi Waqqas. Podzielił wojsko początkowo na dwie grupy - jedna zbliżała się do Al-Hiry od zachodu, a druga z południa. Pierwsza wkrótce ominęła miasto i ruszyła na podbój południowej Mezopotamii, ponieważ już w 633 roku Al-Hira poddała się drugiej (południowej), dowodzonej przez Khalida ibn al-Walida. Jednak w dalszej części kampanii, którą Persowie wciąż zapewne traktowali jako pograniczne potyczki, Arabowie musieli nieco zwolnić tempo, gdyż perskie garnizony skutecznie się im przeciwstawiały. Ostatecznie jednak do 635 r. n.e. muzułmanie opanowali południową Mezopotamię. W tym czasie Narses IV zorientował się o powadze sytuacji i zgromadził dużą armię w okolicach Ktezyfonu, swojej stolicy. Jednak to położenie okazało się nienajlepsze - nie pilnowało ono pustyni i Arabowie małymi grupami atakowali Persów stosując taktykę podjazdową. Król perski przebywał w tym czasie w Teheranie i na wszelki wypadek wzmacniał garnizony na brzegu Tygrysu. Na brzegu Eufratu nie było zaś prawie umocnień i jedyną poważną obroną Ktezyfonu pozostała armia, stojąca w okolicach stolicy, dowodzona przez Rustama Farrokhzāda.

Bitwa pod Kadisiją i zajęcie Mezopotamii (637 r. n.e. - 640 r. n.e.)[]

W roku 637 n.e. po kilkumiesięcznym staniu naprzeciw siebie, armie perska i arabska ruszyły na siebie rozpoczynając czterodniową bitwę pod Kadisiją. Podczas tych walk Arabowie otrzymali posiłki i to chyba przesądziło o ich zwycięstwie. Ostatniego dnia bitwy Persowie uciekli w popłochu po śmierci w walce Rustama Farrokhzāda i zamknęli się w Ktezyfonie. Mury stolicy nie zatrzymały jednak wojowników Allaha i jeszcze w tym samym roku Ktezyfon padł poza dzielnicami wschodnimi, ponieważ na rozkaz Narsesa IV po bitwie pod Kadisiją zburzono wszystkie mosty na Tygrysie. Sad ibn Abi Waqqas spróbował przeprowadzić w tym miejscu desant, jednak Persowie powstrzymali jego wojska. Najeźdźcy ruszyli więc zająć północną Mezopotamię. Cały czas szukali przy tym sposobu na przeprawę przez Tygrys, ale wojska Narsesa IV skutecznie im to uniemożliwiały. Ostatecznie jednak w 640 r. n.e. cała północna Mezopotamia została zajęta, kiedy upadł zachodni Mosul i wojska Sad ibn Abi Waqqasa zdołały ruszyć na Kaukaz przechodząc Tygrys daleko na północ ostatnio zajętego miasta.

Kampania kaukaska (640 r. n.e. - 642 r. n.e.)[]

W tym momencie Arabowie uderzyli znowu ze zdwojoną siłą i jeszcze w tym samym roku pokonali wojska perskie wspierane przez oddziały z Bizancjum pod Zakho. Sad ibn Abi Waqqas nie odważył się pójść stamtąd na Medię, gdzie na czele dużego zgrupowania stał brat zmarłego pod Kadisiją Rustama Farrokhzāda - Binduwan Farrokhzād i ruszył na północ, w kierunku Kaukazu. Do 641 r. n.e. zajął prawie całą Armenię. Persowie i Bizantyjczycy połączyli przeciw niemu swoje siły w okolicach dzisiejszego Erewania, ale zostali pokonani w wielkiej bitwie pod Hrazdanem, gdzie zdradzili ich Ormianie. To otworzyło Arabom drogę do Gruzji i północnego Azerbejdżanu, które w pełni opanowali w przeciągu roku.

Kampania medyjska (642 r. n.e. - 645 r. n.e.)[]

Po wielu porażkach Bizancjum w 642 r. n.e. podpisało z Kalifatem rozejm. W efekcie kalif Umar przerzucił duże siły z zachodu na wschód, co spowodowało, że Sad ibn Abi Waqqas odważył się ruszyć na Medię. Arabski dowódca postanowił połączyć siły uczestniczące w walkach na Kaukazie z tymi idącymi z zachodu oraz z częścią sił z Mezopotamii na północ od Tabrizu, a następnie zaatakować miasto. Binduwan Farrokhzād chciał zaś zmiażdżyć siły kaukaskie zanim przybędą do nich posiłki. Niestety w wyniku błędów dowódczych dotarł do Tabrizu za późno - w momencie, w którym Arabowie już zaczęli zbliżać się do miasta. Przerażony liczebnością arabskich wojsk Binduwan Farrokhzād podpisał kapitulację pod koniec 642 r. n.e. zwaną kapitulacją tabrizską. Stał się przez to wśród Persów i Medów symbolem zdrady, ponieważ przeszedł wtedy na stronę najeźdźców, co więcej, oddał im jedno z ważniejszych miast ówczesnego Państwa Perskiego. Sad ibn Abi Waqqas ruszył po tym wydarzeniu szybko na Hamadan. Powstrzymała go jednak pułapka zastawiona przez brata Narsesa IV, Mithradāta, który dzięki zaskoczeniu i wspaniałemu dowodzeniu pokonał przeważające siły najeźdźców pod Zanğanem w roku 643 n.e.. Zwycięstwo to dało Mithradātowi przydomek Pogromcy Arabów i jest ważnym tematem wielu perskich i medyjskich legend. Arabowie musieli się wtedy wycofać do Tabrizu, a Persowie zyskali czas na zwiększenie liczebności swoich wojsk stacjonujących w Medii. W 644 r. n.e. Sad ibn Abi Waqqas spróbował przeprowadzić kolejną ofensywę w kierunku Hamadanu i znów Mithradāt go powstrzymał, tym razem pod Miyaneh, starą medyjską fortecą. Tam też, według podań ludowych w pojedynku i z ręki Mithradāta, Sad ibn Abi Waqqas zginął. Dowództwo po stronie arabskiej objął zdobywca Al-Hiry - Khalid ibn al-Walid. Musiał on się jednak wycofać z Tabrizu, którego nie mógł utrzymać w wyniku naporu armii brata Narsesa IV. Niedługo potem zmarł kalif Umar, a jego następcą został Usman, który zdecydował, że jeszcze jedna nieudana kampania i przerwie wojnę z Państwem Perskim. Khalid ibn al-Walid zdecydował więc uderzyć zarówno od strony Mezopotamii, jak i Kaukazu, jednocześnie zostawiając tak duże siły w każdym z tych regionów, aby utrzymać tam władzę Kalifatu. W 645 r. n.e. najeźdźcy spróbowali. Na południu, w okolicach dzisiejszej Basry zostali zdziesiątkowani podczas próby sforsowania Tygrysu. Siły uderzające z środkowej Mezopotamii zdołały przebyć rzekę, ale po miesiącu zostały zniszczone. Na północy Khalid ibn al-Walid podszedł ze swoimi siłami pod Tabriz i obległ go. Miasta bronił Mithradāt. Po trzech miesiącach oblężenia Arabowie zauważyli, że nic więcej już tam nie zdziałają i rozpoczęli zwijanie obozu. Wtedy Mithradāt wyprowadził swoje wojska z miasta. Nie rozbił jednak kompletnie wroga, a Khalid ibn al-Walid przeżył. Arabowie odstąpili od Tabrizu, ale nie odeszli zbyt daleko. Nie byli w stanie dalej prowadzić kampanii, ale też mieli dość sił, aby utrzymać swoje i zdobycze. Dlatego Narses IV zgodził się zawrzeć rozejm.

Koniec najazdu i jego skutki[]

W 645 r. n.e. ostatecznie zakończył się I najazd arabski. Mezopotamia na zachód od Tygrysu oraz Armenia, Gruzja i północny skrawek Azerbejdżanu pozostały arabskie. Persowie zdołali utrzymać Tabriz. Skutkiem tego konfliktu było poważne osłabienie Państwa Perskiego, ale nie unicestwienie jego podstaw. Arabów również zmęczyła długa wojna na tym froncie, ale nadal nie zrezygnowali z prób zdobycia ziem irańskich. Niepowodzenia w ataku wprost, z zachodu skłoniły ich do próby ataku na Państwo Perskie z północnego i południowego wschodu, co zaowocowało II najazdem arabskim, a w bliższej perspektywie - rozbudowie kalifackiej floty na Oceanie Indyjskim. I najazd arabski wzmocnił także poczucie tożsamości Persów i Medów oraz religię zaratusztriańską na tych terenach. W najodleglejszej perspektywie I najazd arabski wytworzył sytuację polityczną w Mezopotamii, która panuje do dzisiaj - podział pomiędzy zaratusztriańskich Irańczyków oraz islamskich Arabów oraz wprowadził między tymi dwiema grupami do stałej wrogości.

Advertisement