Taoistyczna fonetyka - pojęcie wprowadzone przez Kwadracika w 2008 roku (zobacz) na oznaczenie pewnego sposobu opisywania dźwięków mowy, typowego zwłaszcza dla początkujących językoznawców i językotwórców.
Istnieją dwa rodzaje taoistycznej fonetyki:
- Opisywanie obcych fonemów jako pośrednich między dwiema głoskami języka ojczystego (np. [æ] jako dźwięk pośredni między [a] i [e]). Prowadzi to w przypadku językozwórców do wprowadzania nieistniejących lub trudnych do zdefiniowania głosek do conlangów.
- Opisywanie obcych fonemów za pomocą epitetów, np. syczące "h" - [ħ], lub najbardziej popularne gardłowe "r" - [ʁ].
Przyczyną taoistycznej fonetyki jest przede wszystkim nieznajomość IPA lub innego systemu transkrypcji fonetycznej. Opisy tego rodzaju są również stosowane w sytuacjach gdy nie można liczyć na znajomość profesjonalnej fonetyki przez odbiorcę - np. w rozmówkach i podręcznikach do nauki języków obcych.
Krytyka terminu
Poprawność nazwy
Oryginalne zdanie, podane przez Kwadracika 19 października 2008 roku:
- “Ł to pół-forma R? Dla mnie to jakaś taoistyczna fonetyka”
Raczej należy sądzić, że autor nawiązał do systemu filozoficzno-religijnego, taoizmu, ze względu na pogląd o dwoistości sił; zakładający, że we wszechświecie istnieją dwie siły, które się równoważą oraz które nie mogą bez siebie istnieć. W związku z tym termin miałby zastosowanie w przypadku komplementarności głosek, na przykład [b] i [p] (dźwięczność), [p] i [pʰ] (aspiracja) czy [d] i [ɖ] (retrofleksja). W związku z tym można odczytać za przejaw fonetyki taoistycznej wypowiedź: “ħ jest w pewnym sensie tym samym, co ʕ, lecz w innej formie”. Nie można tak nazwać wypowiedzi: “ħ to syczące h” czy kwestię “francuskiego r” ([ʁ]), jak również fikcyjnego gardłowego “r”.
Interpretacja
Termin w obecnej interpretacji (niepoprawnej, patrz wyżej) opisuje sposób, w jaki osoby niezaznajomione z alfabetami fonetycznymi określają dźwieki, które znają. Takie zjawisko wcale jednak nie musi nosić negatywnego wydźwięku. Przeciwnie, pomaga on osobom początkującym (np. w szkołach) czy takim, które nie mają obowiązku poznania alfabetów fonetycznych i chcą znać jedynie orientacyjnie wymowę języka zbliżoną do prawidłowej (np. w przewodnikach turystycznych).
Także w samym językoznawstwie ten sposób opisu głosek nie powinien być piętnowany. Osoby rozpoczynające dopiero naukę języków mogą zapytać na forum (także językotwórców) o symbol IPA na zasłyszany dźwięk, co może być dobrą metodą na naukę alfabetu fonetycznego. Ponadto, jeżeli różnica w sposobie artykulacji jest niejasna, za to wyraźnie słyszalna, w takim razie opis słowny może być jedną z lepszych metod na sprecyzowanie dźwięku i dopasowanie symbolu. Mimo to najlepszym rozwiązaniem zawsze pozostaną nagrania.